sobota, 18 kwietnia 2015

Mały romansik z...

                             Ooooh god... Really? To już drugi post w tym dniu...Nie wiem co się ze mną dzieje...


                      Niektórzy zastanawiają się o co może chodzić z tym TYTUŁEM... Tiaaa...Ja też się zastanawiam o co chodzi z tym romansem, dlatego muszę szybko wymyślić coś na poczekaniu...Coś co was... ZAINTRYGUJE!

                     A tak w ogóle tutaj Zwariowana Pozytywka jakby co...

                    Co ja robię jak się nudzę? To pytanie jest odpowiedzią na tytuł tego posta...
   
                    No przecież, że romansuje! Tylko pytanie z kim...Albo raczej powiedzmy z czym...
       Nie wiem dlaczego, ale mam taką...Tendencję... Tendencję do mówienia rzeczy martwych oraz nadawaniem im imion. Podajmy kilka przykładów:
                  - Moją torbę do szkoły, nazwałam BOGUŚ
                  - Mojego kaktusa, który pięknie ozdabia mój pokój, nazwałam ARNOLD
                  - Mój telefon zaś zwie się ROZALIE lub też jak zapominam to imię (co zdarza się dość często) to nazywam go/ją CELOFANKIEM

                Really?! CELOFAN?! Jak można nazwać tak rzecz?!
                Ale jakby niektórzy nie wiedzieli, CELOFAN TO JEST RZECZ!
A teraz wygooglujemy sobie słowo celofan:

         Celofan (pl. tomofan) – przezroczysta (lub barwiona), szeleszcząca folia celulozowa, otrzymywana z regenerowanej wiskozy przetłaczanej przez dyszę szczelinową do kąpieli koagulacyjnej. Używana głównie do produkcji opakowań ochronnych i dekoracyjnych (np. w przemyśle spożywczym). Zawiera ok. 12% wypełniacza – gliceryny. Tworzywo to jest łatwopalne i silnie chłonie wodę.

  Okay...Nie wiem po co to wkleiłam, ale teraz będziecie wiedzieć co to celofan!
           
            A teraz przejdźmy lepiej do tematu, który powinien być poruszony już na samym początku, ale jak to ja, muszę zawsze kombinować i dawać wam jakieś ciekawostki, które was na pewno nie interesują w żadnym stopniu...Więc lepiej teraz się przymknę i zacznę pisać to o czym zamierzałam już od samego wpisania tytułu:

           Romansuje sobie z Bogusiem .
          Ale nie tylko! Romansuję także codziennie po szkole z Arnoldem
          Okay, okay...Kiedy mi się nudzi, lubię mówić do rzeczy martwych, co było już poruszone nieco wcześniej (Patrz do GÓRY!). Lubię też odgrywać miłosne scenki z moim miśkiem oraz chodzę z moimi ROLKAMI ☺

         Tiaaa... Niektóre wymienione rzeczy nie są oczywiście prawdziwee... Bez przesady... Ale czasami lubię zaszaleć.
         Kiedy idę ze szkoły, wyciągam Celofanka (Lub Rozalię), puszczam pozytywne, szczęśliwe piosenki i kiedy tak sobie idę, wczuwam się w te piosenki i zaczynam biegać po ulicy, kręcić się jak jakiś chory psychicznie człowiek i udaje, że kręcę jakiś teledysk ☺

         Tak...To robię jak się nudzę...Ale to jest wersja number 1!
         A teraz wersja number 2 ☺

        Biorę moje rolki (które jakimś dziwnym i niewyjaśnionym cudem nie dostały imienia. Jejku, w takim razie nazwę moje rolki... JUREK!), biorę Celofanka oraz słuchawki do niego, włączam sobie jakieś piosenki, do których mogę "Tańczyć" na rolkach i tak spędzam prawie cały mój dzień. Jest to relaksujące...I TO BARDZO... Jakoś to pomaga zapomnieć o problemach i takie tam... Po prostu, kiedy robi się coś, co się kocha, jest się zrelaksowanym, nie myśli się o tym co się stało przed chwilą, czyli np. przyjaciel Cię porzucił, zrobiłeś/aś coś złego, choć wcale nie zamierzałeś/aś tego zrobić. Po prostu jazda na rolkach z muzyką jest... Fajna ☺

        Tak, myślę, że to chyba tyle...Nie chciałam się zbytnio rozpisywać, bo nie miałam w planach pisać dzisiaj tego posta, ale skoro jest weekend, to będę dodawać dwa posty w kategoriach:
        -Post na dziś
        -Wybrana przeze mnie kategoria z menu

        Czyli kategoria "Post na dziś!" będzie codziennie, lub co dwa dni, a w weekendy będzie "Post na dziś!" I jakaś kategoria, która będzie pasowała do... Mojego humoru? Więc, to tyle, widzimy się jutro w DWÓCH postach i...

               High Five!

♥ZwariowanaPozytywka♥




         

                            

Ach te miłostki!

                             ☺ Hellou Ladies  and Gentleman!☺

      Tiaaa... Tutaj OOOCZYWIŚCIEE Zwariowana Pozytywka

                I już mówię, że pomysły na tytuł tego posta były ambitne. Dlaczego? W końcu widać... "Ach te miłostki"? Czyż to nie jest najambitniejszy tytuł... Na TYM blogu?

                Sucharek!

       Pomysły na suchary też były ambitne... I!...Wymyśliłam sucharka sama!
                         I poszperałam trochę w internecie, znalazłam sucharka, skopiowałam, wkleiłam i powiedziałam, że to mój sucharek... Tak też...Może być... Alee przejdźmy już do tego sucharka z internetu :D

                       Dlaczego taboret ma depresję?
                         Bo nie ma oparcia


             Too było suchee... Ale teraz może przejdę do głównego tematu tego posta:

             Miłostki...Walentynki...Kwiaty...Czekoladki!! Bla bla bla...

    Otóż prawie wszystkie dziewczynki, które jeszcze nie ukończyły podstawówki, myślą, że jeżeli ma się chłopaka jest się "FAJNYM" i należy się do jakiejś "ELITY"

                                BZDURA!

           Bo w końcu... To jest trochę...Takie jakby... Niedojrzałe... Nie uważacie?
   Okay, okay...Nie mówię oczywiście, że wszystkie i że to jest coś złego i to jest tak jakby "Wyróżnienie się z tłumu", tylko... Aby wyróżniać się z tłumu nie potrzebujemy do tego... Chłopaka... Trzeba być ORYGINALNYM!
            Okay, wiemy jak się kończą takie miłostki w podstawówce:

            - Hej Magda
            - Cześć kotku
            - Sorry, ale zrywam. Ania jest ładniejsza

      A później:

           - Łeeeeeee! Nienawidzę chłopaków!
     
      A za tym idzie:

          -Nienawidzę swojego wyglądu! Ja chcę operację plastyczną!

        Oczywiście nie mówię, że jest tak u WSZYSTKICH, ale niektóre dziewczyny, nawet już w starszych klasach takich jak nie wiem... Gimnazjum...Może i nawet liceum... Mają czasem takie... takie... Załamanie..

      Człowieczku! Weź się w garść!

       Naprawdę nie mam pojęcia jak TO może istnieć... No ale niestety...Jednak może...

     Tak naprawdę nie zmierzam do tego, że miłość nie ma prawa istnieć w szkole, ale wiemy jak to zawsze wygląda... Najpierw jest: "Uu! Mam chłopaka i on jest taki przystojny, taki super, jest taki umięśniony i mnie chroni!" Ale kończy się to zawsze tak, że później on się Tobą znudzi... No dobra...Nie każdy taki jest...

       Ogólnie tak jak mówiłam...Pomysły i na tytuł posta i na samego posta były bardzo ambitne...Nie wiedziałam w ogóle co dzisiaj napisać... Więc skoro w lutym... Chyba w lutym... Były walentynki to chciałam jakoś do nich powrócić (Choć zbytnio za nimi nie przepadam, ale tylko taki malutki szczególik) i wypowiedzieć się na temat... Wczesnej miłości, a zwłaszcza w podstawówce?

       Okay...Może to wszystko przez to, że nie mam chłopaka?
       Hm...No możliwe, możliwe

        A więc:

        -Łeeee! Co jest ze mną nie tak?!

        A ja wam powiem co jest ze mną nie tak...
         Jestem
         Po prostu
         Szalona
         I
         Pozytywna

        A wszyscy wiemy, że chłopacy (Niektórzy, powtarzam) wolą panienki, które chodzą po mieście z bluzkami na ramiączkach z szeroooookim dekoltem, aby wszystko było widać...Później taką wyrwie, zaprosi, weźmie na pizze....Okaaay... Ja już na serio nie wiem co pisze...

        Lepiej będzie jak skończę już pisać...Bo w końcu...Kto będzie chciał to wszystko czytać?

    A teraz High Five!

♥ZwariowanaPozytywka♥

piątek, 17 kwietnia 2015

Czujesz się mizernie?

                          Hellou!


   Tutaj oczywiście Zwariowana Pozytywka!

A teraz krótkieeee...Opowiadanie?

      Czujesz się mizernie?
        Czujesz się źle?
          Czujesz, że jesteś niekochana/y, niepotrzebna/y?
            Myślisz, że nie istniejesz?
              Codziennie myślisz, co inni o Tobie myślą?
                 Masz przeczucie, że jesteś niewidzialna/y?

   To wszystko sprawia, że codziennie lub właśnie teraz jesteś w smutnym nastroju, który wpływa na twoją psychikę. Myślisz czy nie skoczyć z mostu, podciąć sobie żyły, podpalić w piecu w piwnicy lub leżeć na drodze i czekać aż ktoś Cie przejedzie... Jednak... Te myśli oraz te właśnie czyny nie pomogą Ci w "odrzuceniu" twoich problemów.
     
               Postaw się temu wszystkiemu!
                  Nie przejmuj się innymi!
                      Żyj pełnią życia!

   Jednak czytając te słowa, pewnie myślisz: "Nie da się! To niewykonalne! Łatwo mówić trudniej wykonać!"
    A jednak, gdy się wczujesz i jednak spróbujesz się postawić i nie przejmować się tym wszystkim, to uwierz, że Twoje i życie i samopoczucie będzie lepsze.

        Jeżeli chcesz aby Ci ulżyło to idź wypłacz się do swojej poduszki lub pluszaka! Uwierz mi... Poczujesz się lepiej :)

        Włącz szczęśliwe i pozytywne piosenki i słuchaj jak najgłośniej (Ale oczywiście na słuchawkach)!

        Jeżeli jednak nie jesteś przekonany co do tych kroków...Ooooo... Bracie... Siostro.... Czytaj dalej ten post :)

       A teraz żart! Ojejej! Kto nie lubi sucharków, które od razu sprawiają, że czujesz się lepiej :D

To żart :D:

                 Na lekcji biologii nauczycielka mówi:
                 -Pamiętajcie dzieci, że nie wolno całować kotków ani piesków, bo od tego mogą się przenosić różne groźne zarazki! A może ktoś z was ma na to przykład?
                 Zgłasza się Jasio:
                 -Ja mam, proszę pani. Moja ciocia całowała raz kotka!
                 -I co?
                 -No i zdechł

Okay...To była takie suche, że aż mokre...

         A więc ludziu, człowieku, ludku... (Tiaaa...Nie bierzcie tego "Ludziu" i "Ludku" na poważnie, ponieważ zostało to napisane specjalnie, aby poprawić humor), przeczytaj jeszcze raz te słowa...Pomyśl nad każdym słowem...Każdą literką... A gdy już czujesz że pora na zmianę... Weź lustro (lub wejdź do pokoju z lustrem), popatrz na swoją twarz.... I UŚMIECHNIJ SIĘ

     Więc myślę, że post pomógł niektórym z was... Dał do zrozumienia, że nie warto się przejmować, ponieważ przejmowanie się nad czymś to tylko strata czasu. Wiem, że niektórym niełatwo jest to może "zrozumieć", ale uwierzcie...Czasem jeden mały uśmiech przed lustrem sprawia, że człowiek jest... "Ładniejszy" na zewnątrz i wewnątrz :)

       A teraz ja was żegnam z cieplutkim uśmieszkiem na mordce i BE HAPPY!

ZwariowanaPozytywka

Pusty post

Taki sobie pusty post :D

czwartek, 16 kwietnia 2015

Hellou!

Witam was bardzo serdecznie w pierwszym oto poście, do którego zbierałam się już od dawna! (A tak naprawdę to myślałam nad tym postem wczoraj).
Więc jak już niektórzy zauważyli, jestem sobie  Zwariowana Pozytywka

Zwariowana - Zwariowana ponieważ zwariowana :) Ale też szalona, niezależna i nie mam pojęcia co jeszcze :D Ale głównie chodzi o to że zwariowana.

Pozytywka - To ma być inaczej "Pozytywna". Zawsze uśmiechnięta, szczęśliwa i pozytywna osoba. To że pozytywka to nie znaczy że ten dziwny instrument muzyczny, który wydaje dźwięki.





Te słowa powyżej, czyli znaczenie mojego nicku/nazwy, nie mały sensu aleee to taka krótka prezentacja mojej osoby...Tfuu!... Mojego bloga i konta oraz co będę na nim robiła :)

Więc ogólnie ten blog będzie pozytywny, szczęśliwy i słoneczny!

Więc to już tyle, to był taki krótki wstęp i zapraszam do następnych postów, które już będą miały takie bardziej interesujące tematy (Tak myślę).

W takim razie do zobaczenia!

♥ZwariowanaPozytywka♥